"Zawsze pamiętaj, że czyny przemawiają głośniej niż słowa"

Pomyśl o tym, do ilu osób powinieneś/powinnaś wyciągnąć rękę. Ile osób kochasz, ile potrzebuje ciebie i ilu potrzebujesz ty. Czasami przez jedno głupie, wypowiedziane w złości zdanie, kończysz znajomość, która była ogromną częścią twojego życia. Znajomość, która przyniosła ci tak wiele szczęścia, radości..
Ale czy warto?
Myślisz, że nie ma już czego ratować. Wydaje się, że wszystko straciło swoją dotychczasową wartość. Nic nie wygląda już tak samo, powoli, ale mimo wszystko tracisz równowagę, upadasz. Już nie patrzysz na świat z podniesioną głową. Zmieniasz punkt widzenia. Z dołu codzienność wygląda inaczej. Zaczynasz dostrzegać, ile tak naprawdę znaczyła dla ciebie druga osoba, jak ważna była. W takim momencie to ona właśnie zawsze przychodziła z pomocą. Wyciągała do ciebie dłoń i pomagała wstać, otrzepywała kurz z twoich kolan, ocierała łzy. Sam widok wywoływał na twojej twarzy uśmiech, a świat dzięki niemu nabierał barw.
Stajesz przed wyborem. Zapomnieć na zawsze albo zrobić pierwszy krok ku dobremu, ku naprawie relacji, która kiedyś was łączyła, a z nie zawsze znanych przyczyn zanikła. Decyzja nie jest prosta, bo zdaje się, że wszelkie działania są zbędne, nic nie zmienią. Ale dlaczego nie? Przecież nie ma już nic do stracenia. Gdzieś głęboko w sercu czujesz jak kiełkuje ziarenko nadziei. Może warto sprawić by urodziło się z niego coś pięknego? Coś całkiem nowego, świeżego, hmm jak ciepły, letni deszcz, jak pierwsze promienie słońca przedzierające się przez żaluzje o poranku? Nie wiem. Metafory nie są moją mocną stroną. Po prostu chodzi o to, że jeśli czujesz się na tyle silny/a, aby stawić czoło wyzwaniu, jakim jest odbudowanie stosunków, za którymi tęsknisz, których ci brakuje każdego dnia, każdej nocy, to po prostu zrób to. Bez zbędnego opowiadania, myślenia "a co jeśli". Trzymam kciuki.

HAT- H&M

SHIRT- Mango

Pants- Pull&Bear

Shoes- New Balance