sobota, 7 lutego 2015

Moje włosy

Siedzę nad klawiaturą już dobre pół godziny i gapię się na zdjęcia myśląc o tym, co mogę napisać. Dodatkowo nagli mnie myśl, że muszę umyć dzisiaj włosy i nagle bang- to jest to. Dzisiaj o moich włosach, czyli jak o nie dbam, jakich kosmetyków używam, czy farbowane, czy nie- bo to pytanie słyszę dosyć często.

1. Może od samego początku. Niedawno jeszcze myłam je codziennie i to właśnie sprawiło, że miałam z nimi coraz więcej problemów. Koniecznie chciałam je zapuścić, ale kiedy końcówki łamią się i rozdwajają jest to prawie niemożliwe, a z pewnością irytujące i męczące. Więc zasada numer jeden brzmi: Trudno, włosy myjemy max. co drugi dzień. Szampony, nawet te z odżywkami, do włosów zniszczonych, osłabiają je. Więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, bo nie jestem fryzjerką ani wielką znawczynią, wiem tylko tyle, ile dowiedziałam się, kiedy ostatnim razem ścinałam włosy oraz dzięki własnym obserwacjom.
2.Czym myć włosy? Ja ostatnimi czasy zakochałam się w Syossie do włosów zniszczonych, ale myślę, że szampon nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Ważne są inne czynniki. Chociażby temperatura wody. Dziwne? Możliwe, ale naprawdę wiele zmienia. Nie myjemy włosów gorącą wodą. Zimna zamyka łuski i zmniejsza tendencję do rozdwajania i łamania. Jednak nie popadajmy ze skrajności w skrajność, jasne, że im chłodniejsza woda tym lepiej, ale musimy pamiętać też o naszym zdrowiu, bo bardzo łatwo o przeziębienie z wiadomych względów.
3. ODŻYWKI! Nic odkrywczego, jednak wiele z nas o nich zapomina albo twierdzi, że nie działają. Pamiętajmy jednak, że dobra odżywka stosowana regularnie naprawdę może nam tylko i wyłącznie pomóc :) Nie, nie mam ulubionej. Kiedy skończy mi się jedna-kupuję drugą, inną. Na razie jestem na etapie szukania tej najlepszej. Jak na razie używam Fructis Goodbye Damage i osobiście uważam, że jest w porządku :)
4. OLEJKI! Arganowe, kokosowe, z pestek śliwek, wszystko jedno. Uważam, że każdy z nich jest fenomenalny. Kocham olejki do włosów i wiem, że nie mogłabym bez nich żyć. Używam ich przed myciem włosów, po myciu, kiedy są jeszcze mokre, przed rozczesywaniem, czasami nawet jeszcze raz po :) Jednak, aby uniknąć nadmiernego przetłuszczania, aplikuję olejek tylko na końcówki.
5. Stanowcze NIE dla suszarek i prostownicy! Najgorsze, co możemy zrobić naszym włosom to smażyć je prostownicą albo palić gorącym powiewem suszarki. Oczywiście nie traktujmy tej wypowiedzi dosłownie. Po prostu chodzi mi o to, że najbardziej naszym włosom szkodzą wszelkiego rodzaju urządzenia, które je "podgrzewają" do bardzo wysokich temperatur (np. prostownica 220 stopni). Wysuszone, rozdwojone i połamane końcówki gwarantowane.
6. Dobrze związać włosy na noc. Ale nie za wysoko i nie za mocno, aby nie nadwyrężać cebulek. Związujemy włosy aby: nie wywijały się w każdą możliwą stronę i nie było z nimi problemu rano oraz aby ograniczyć ich łamanie i wypadanie. Najlepiej zapleść luźny warkoczyk z tyłu głowy, albo po prostu zrobić niski, luźny kucyk.
7. Nie, moje włosy nie są farbowane. Farbowanie dosłownie spala włosy. A w sumie bardziej niż sam barwnik, przyczynia się do tego utleniacz, rozjaśniacz albo po prostu amoniak, jak kto woli. Na tym też jakoś specjalnie się nie znam więc to na tyle.

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, a moje rady komuś się przydadzą. W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do zakładki ASK ME albo do komentarzy :) Z pewnością zapraszam was tutaj >klik< Uważam, że ten blog jest świetny, a osoba, która go prowadzi jest na pewno bardziej kompetentna jeżeli chodzi o sprawy związane z włosami niż ja. Pooolecam :)
Całuję x

                                    ASK | FACEBOOK | TUMBLR | INSTAGRAM

17 komentarzy:

  1. Wow. Super fotki.będe tutaj czasem zaglądac.czekam na reszte foteczek. Pozdrawiam, marzena l.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia,wspaniały blog-pozdrawiam

    http://krainakobiety.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne masz włosy, mają cudowny kolor :)
    ja od niedawna myję włosy taką chłodną wodą i zaczęłam bardziej o nie dbać :)
    niestety ale muszę używać suszarki, bo nie zasnę w mokrych włosach, a w dzień po prostu nie mam czasu aby ich myć :/ też się bardzo puszą no i niestety stosuję prostownicę
    dzięki temu moje końcówki są zniszczone i włosy mi wypadają (nie wiem czy to też od tego) :(( muszę starać się ograniczać suszarkę i prostownicę :/
    http://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze można umyć włosy wcześniej i poczekać aż wyschną same :) a co do wypadania- może za mało witamin? :/

      Usuń
  4. świetny post ;)) noo i masz śliczne włosy ;3

    Zapraszam:
    http://this-is-my-life-s.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm... jaka blondyneczka haha :D śliczna jestes ♡ tez jestem z Poznania :D moze sie kiedys umuwimy ? haha pozdrawiam ślicznotke :*

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny post i bardzo pozytywny jak zawsze

    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne zdjęcia i te włosy na wietrze :) mega Pozdrawiam http://the-hearty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz cudowne włosy! ♥
    Zawsze chciałam mieć blond włosy, właśnie takie jak twoje.

    hollyandholly1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem właśnie olejki i odżywki są najlepsze na włosy, więc chętnie po nie sięgam.
    Blog anwen jest super, ja polecam jeszcze alinarose.pl :)
    malinowynotes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Również bardzo zaprzyjaźniłam się z tym Fructisem, jak również z olejkiem arganowym! Od dłuższego czasu stosuje odżywki regularnie, jestem zadowolona ze swoich włosów.
    Zapraszam do siebie na post o podobnej tematyce, ale bardziej z recenzją. ^^
    www.milleremilia.blogspot.com

    PS. Ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz piękny kolor włosów :)
    www.blog017.blogspot.com
    Zapraszam do mnie ♥

    OdpowiedzUsuń